Kto by się spodziewał, że ostatni dzień ulewnego lipca uraczy zawodników żarem z nieba... A jednak tegoroczny turniej na pewno skojarzymy ze słońcem i ciekawymi spotkaniami. Towarzystwo w grupie A zaczęło dość asekuracyjnie nie kwapiąc do strzelania bramek ale wraz z upływem czasu i te się pojawiły. W ten sposób świetne w tym roku Mirachowo kryjące się pod nazwą FC Po Nalewce zajęło pierwsze miejsce w grupie zdobywając 8 punktów i strzelając 7 bramek. Drugie miejsce premiujące do awansu zajęło WKS Aramis czyli chłopaki z Szopy w nowej odsłonie, ci z dorobkiem 7 punktów i 5 bramek wyszli z grupy wyprzedzając Kamienicę Szlachecką, Auto Farbex Przodkowo i No Name Kiełpino. Rozgrywki w grupie B wyłoniły z pierwszego miejsca Zielony Dwór wyjątkowo w tym roku zmobilizowany. Drugie miejsce dla emanującego spokojem i pewnością zespołu Eden Borowiec. Na fazie grupowej swoją przygodę z turniejem zakończyły zespoły FC Błękitni, FC Chuligany i Flora Trans Chwaszczyno.
Pierwszy półfinał po wyrównanej walce padł łupem Zielonego Dworu, który pokonał WKS Aramis. Kolejny mecz wyłonił zwycięzcę dopiero po rzutach karnych gdzie świetnie bronił Bielicki z Edenu i to dzięki niemu właśnie Eden pokonując Mirachowo awansował do finału.
Mecz o trzecie miejsce również ciekawy zakończył się wynikiem 2-1 dla Mirachowa, zaś Chłopaki z Szopy po raz drugi z rzędu musieli zadowolić się czwartym miejscu.
Finał to popisówka Edenu Borowiec, w świetnym stylu choć tylko 1-0 pokonali Zielony Dwór. Tym samym czwarty raz z rzędu zdobyli Puchar Sołectwa Bącka Huta, mimo iż z roku na rok poziom jest coraz wyższy, przypuszczalnie świetnie odnajdują się na specyficznym boisku w Szopie.
Najskuteczniejszym strzelcem okazał się Adam Pobłocki z Edenu, najwszechstronniejszym zawodnikiem Zbigniew Miotk z Zielonego Dworu i też z tego teamu Radosław Wnuk-Lipiński zostając najlepszym bramkarzem wpuszczając zaledwie jedną bramkę i to w samym finale.
Szczególne podziękowania należą się chłopakom którzy przygotowali boisko i poświęcili trzy swoje wieczory wakacyjne na to aby wyglądało ono możliwie jak naj bradziej profesjonalnie. tutaj wymienię Grzesia Bulczak, Joachima Lorbieckiego, Tomka Bulczak, Adriana Ropela, Sebastiana Kobierzyńskiego. Tomek został nawet w tym roku starszym sypiącym linie ;).
Ponad to za świetnie funkcjonujące biuro turnieju ukłony dla Kamila Jóskowskiego i Piotra Teclaf.
Fachową rękę fotografa Pawła Labudy.
Ze sportowym pozdrowieniem i do pokopania za rok!
PS. Zdjęcia i szczegółowe wyniki do zobaczenia za kilka dni tutaj, na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz